Zaspokajanie namiętności stanowi przyjemność olbrzymią, o czym doskonale wiedzą, na przyklad, dziwkarze. Także, na przyklad, smakosze. Także rozmaite osoby o charakterze towarzyskim i rozrywkowym, które uwielbiają knajpy i restauracje, kolacyjki i obiadki w milym gronie, dobre wina i wątróbki po żydowsku, setkę pod śledzika i zwykle pól litra pod golonkę lub kotlecik schabowy. Albo kawkę i szarlotkę z bitą śmietaną.I nikomu jakoś nie przychodzi do glowy, że nie bylo wypadku, by jakiś kelner po spożytym posilku zwrócil biesiadnikom wydatkowane pieniądze, obojętne, za szarlotkę czy za pól litra. Co wydali, przepadlo na wieki.A hazard niekiedy zwraca.Nie dość, że zwraca, czasem nawet doklada.